Kiedyś urządzenia, które posiadały funkcję GPS były luksusem. Gdy pojawiła się pierwsza fala popularności smartfonów, modele wyposażone w nawigację były o sporą sumę droższe jedynie z tego tytułu, że można było za ich pomocą określić swoje położenie na mapie. Obecnie nawet przeciętny, budżetowy smartfon jest wyposażony w taki moduł, co oznacza, że z dobrodziejstw satelitarnej lokalizacji może korzystać przeciętny Kowalski. O ile rzecz jasna ma taką potrzebę i jest świadom tego, że ma taką możliwość. Nasza codzienność jest mocno zdominowana przez technologię, która przyjmuje bardzo różne oblicza i GPS jest tylko jednym z przykładów. Jednak fakt, że stał się on tak powszechny rodzi też pewne zagrożenia, związane chociażby z naruszaniem naszej prywatności.
Smartfon z aktywnym GPS-em może na przykład przekazywać informacje dotyczące naszej lokalizacji osobom i firmom, z którymi wcale nie chcemy się tą wiedzą dzielić. Istnieje więc potencjał do inwigilacji – niekoniecznie w dobrej wierze, czego warto być świadomym. Trudno jednak przecenić pozytywną rolę jaką nawigacja może odegrać w naszej codzienności. Szukamy jakiegoś adresu, ale nie możemy go znaleźć? Nawigacja nam pomoże i co ważne, wszystkie funkcje z nią związane są całkowicie darmowe. Nie wymagają również zakładania jakichkolwiek kont czy rejestracji. Pełna otwartość GPS oznacza, że można z niego korzystać zarówno w dobrych, jak i złych celach, ale tak już jest skonstruowany nasz świat.
Komu się on nie podoba, ten nie ma specjalnego wyboru.